Kości i łopaty w bagażniku spalonego auta. Makabryczne odkrycie nieopodal Zielonej Góry
Na miejscu zielonogórscy strażacy faktycznie znaleźli płonący samochód. Osobowy ford stanął w płomieniach w wyniku podpalenia. Gdy strażacy dogasili pożar,postanowili zajrzeć do bagażnika. Znaleźli tam niezidentyfikowane kości i dwie łopaty.
Teraz sprawą zajmie się policyjna grupa dochodzeniowo-śledcza. Na razie funkcjonariusze nie zdradzają ani do kogo należał samochód, ani czy znalezione w aucie kości były ludzkie. Jak podaje portal TVN24 na miejscu pracowali technicy kryminalistyki, ale został także wezwany karawan zakładu pogrzebowego.
Tablice rejestracyjne samochodu zostały znalezione wyrzucone w lesie.